Nie sposób zrozumieć niczego, jeśli się tylko o tym czyta.
Byłam na warsztatach, to dzięki nim udało mi się wyjść z nawykowego sposobu myślenia I działania.
Żyjemy zbyt intensywnie, by nic się nie zmieniało, było znane i poukładane. Działasz w ten sam sposób, to „strzelasz” sobie w stopę, bo obok istnieją kreatywni – mogą szybciej, więcej, ciekawiej, szerzej.
By uruchomić kreatywność trzeba przećwiczyć stany i zachowania, których zwykle nie używamy. Obudzone na warsztatach wariactwo, szaleństwo, radość z twórczego pojmowania, pozwala ruszyć w świat, w którym każdy z nas może być artystą.
W domu tego nie zrobisz.